środa, 7 listopada 2018

To tekst o złych ludziach. Nie dotyczy każdego ;)

                                                                   Kochani.

                                To tekst o złych ludziach. Nie dotyczy każdego ;)




               Jak to trafiamy na facetów ( kobiety) co najmniej niedobrych.
zdjęcie z px


 Mogłabym użyć zwrotu mniej miłego ale obiecałam sobie i innym, że wulgaryzmy słowa brzydkie odchodzą do lamusa bo nie wypada przeklinać.
Zatem ja ( taka mądra, samozwańcza specjalistka, dość już wiekowa, ze znajomością życia) powiadam Wam.
 Oczy Wam w młodości pozarastały bielmem jakimś na moment.
Bielmem tym mogła być chwilowa ciemnota umysłu zwana zakochaniem, własne bycie upartym ( gorzej niż jakiś osioł), patologiczny ojciec a co za tym idzie szukanie podobnego faceta ( z ewolucji), samotność jakaś na przykład.
Akurat ja to chyba musiałam się w głowę  uderzyć lub coś ale pomijam już swój przypadek.
Tak sobie pomyślałam o tym wpisie jakiś czas temu gdy naprawdę miałam jakiś przebłysk ludzkich odruchów w kierunku byłego.
Ale...
To jest jak loteria. Pieprzony zakład, tyle tylko, że zapłatą są lata naszego życia. Często tak bardzo długie.


               Chłop to nie jest zwierzątko.


zdjęcie z px

 Jak widzisz groźnego dajmy na to owczarka czy też pitbulla to go tak od razu nie pogłaszczemy. 
Bo pogryzie lub uszkodzi.
Jeszcze gorzej jak ma wściekliznę.
Może nas zabić. Zagryźć lub zarazić chorobą.
Wzięłybyśmy raczej jakiegoś słodkiego , miłego pieseczku. 
Czasem poszczeka ale generalnie nie jest groźny.
Troszkę brutalne jakby porównanie i niewdzięczne ale czyż nie prawdziwe?
Jeśli widzisz, że chłop jest niedobry, drze się, wyklina, pije, pali ( nie tylko papierosy) to wiedz, że szanse na to, iż go naprawisz czy wychowasz na swoją modłę są śmiesznie niskie. Znikome. 
Mało tego. Będziesz wraz z nim wchodziła w to zło.
Nie mówię, że może ze 2 na 100 mężczyzn nie wyjdzie na prostą. Może się uda. 
Zakocha się tak, że będzie jadł z ręki.
Pozna normalne życie.
 I je będzie celebrował.
Pozbędzie się patologicznych zagrywek.
 Prawdopodobnie każda z nas dość dobrze poznała swego ukochanego przed ślubem.
Albo obiecała sobie, że chłopa sobie wychowa.

                                                                 Jakie efekty?


Pewnie jak był tylko do lekkiego ogarnięcia czyli np. mniej mamusi słuchał czy tam podstawowych umiejętności nabrał w kuchni i toalecie to jest Wam fajnie.
Skarpetki już pozbiera, klapę opuści. Ba może już nawet jej nie obsika.
Wie, że czerwony ma milion odcieni...
 Gorzej jak królewicz ma służąca a ta myśli, że jest aniołem bo pańciusiowi usługuje.
No takich dziadów szlag jasny trafił i krew nagła zalała. 
A tak właśnie.
To nie czasy , że Pan przyszedł i weźcie wszyscy skaczcie wokoło bo będzie bicie. 
O nie.
Nigdy na to sobie już nie pozwolę.
zdjęcie z px


                                                            Mogę sobie być sama.

 Ale w pewnych kręgach będę wychodziła za zgorzkniałą jędzę.
Bo chłopcy w końcu mi wyrosną a ja zostanę w domu jedna jedyna.
Jednakże z drugiej strony może będą mi zazdrościć, że żaden stary cap mi nie będzie smęcił jaki jest chory etc.
Ale nie o tym miało być.
 Taki jeden z drugim myśli, że baba to wystarczy, że ma spodnie w domu i już ma wszystko. Spodnie w sensie "mężczyznę".
Kurczę. Spodnie to ja sobie mogę kupić a i za inne sprawy mogę zapłacić.
Chociaż jak to mówią faceci " jestem za młody i za przystojny żeby za to płacić".
W sumie ja też.


                                                       Moje drogie dziewczyny. I chłopaki.

Zanim podejmowanie tę jedną z najważniejszych w życiu decyzji rozejrzyjcie się. Zastanówcie.
Jak pije i bije gońcie gdzie pieprz rośnie albo na siłę na terapię (jak nie pójdzie - żegnamy).
Kochajcie przede wszystkim siebie.
Szanujcie siebie.
Brońcie się.
Jak nie pomoże to po policję dzwońcie.
Po co potem kłamać, że futryna nas napadła albo tuszować siniaki bo jakoś nikt nie wierzy, że fiolet czy różne odcienie fioletu właśnie są w modzie.
Grafika z px

  Nie ma takiej drugiej cudownej osoby jak Ty sama.
I nie mówię tylko do kobiet.
Bo złe kobiety też istnieją.
 To nie te słodkie zołzy, które się nawściekają,  ale potrafią przeprosić.
Złe kobiety to często modliszki. Podstępne i złe.
Alkoholiczki, kobiety potwory.
Potrafiące się świetnie kamuflować.
Manipulatorki.
Rozpisałam się tu o złych ludziach ale tacy bywają.
 Na szczęście istnieje taki zawód jak psycholog, który może pomóc otworzyć oczy.
Jest wiele cudownych książek napisanych naprawdę świetnym językiem.
I mamy jeszcze intuicję.
 Kiedy ona zaczyna się odzywać posłuchajmy jej. To taki mechanizm obronny w nas samych.
Ile razy przekonałaś się, że intuicja odpowiadała nie brnij w to a Ty oczywiście jej nie słuchałaś.
Ja w moją ostatnio się wschłuchuję i naprawdę działa.

                                              Na koniec coś miłego.


 Widziałam wiele fantastycznych związków opartych na szacunku i kręgosłupie moralnym. Są dla mnie urzekające.
Nie słodko pierdzących tylko naprawdę kochających się ludzi już tą miłością level hard czyli długoletnią i sprawdzoną.
Tam facet okazywał szacunek. Kobieta nie była dłużna.
Myślę, że kiedy czytacie to teraz sami przypominać ie sobie taką parę.
Bo faceci ( kobiety) fajne istnieją.
Ludzie ci czasem nas wkurzają swoimi durnymi żartami, wydają się zbyt uprzejmi.
Tak oczywiście.
Niekiedy zbyt mili ludzie doprowadzają do szewskiej pasji.
Ale po czasie uprzejme i miłe traktowanie staje się normą.
Nagle przypominamy sobie, że przecież jesteśmy piękne i jak to pewna reklama mówi "jesteś tego warta".
Kiedy usłyszysz, że ktoś do kogoś mówi bardzo brzydko - reagujemy.

 Przebywanie z dobrymi ludźmi jest dla higieny psychicznej jak porządny, codzienny prysznic.
Natomiast bycie z przemocowcem, alkoholikiem czy zwyczajnie złym człowiekiem to codzienna kąpiel w ściekach.

zdjęcie z px


*wpis jest fikcją literacką. Podobieństwo do zdarzeń bądź osób jest przypadkowe*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz