niedziela, 9 września 2018

Parowozik był i u nas :)

                                                                      Witajcie moi kochani.


                                                          Szczególny przejazd przez Wołów.




 Dzisiaj o PKP.
 A raczej o pojeździe, który kilka dobrych lat temu pędził po szynach ospale jak to opisał Julian Tuwim w swoim wierszu. Mowa tu o parowozie. Ktoś powie. Ot parowóz. Takie nic. A dla mnie to bardzo wiele. To są pojazdy, które mają duszę. Widać ją za każdym razem kiedy w niebu ucieka para, za każdym gwizdnięciem lokomotywy.  Jest to tak niepowtarzalny świst, że nie uświadczysz go nigdzie indziej. Tego typu lokomotyw mamy coraz mniej.


                                                      Tak bardzo już niespotykane.


  Ale jest to już tak rzadki widok, że najczęściej miłośnicy kolejnictwa i inni pasjonaci wybierają się do Wolsztyna na Paradę Parowozów, żeby przypomnieć sobie swoją młodość, lub żeby zobaczyć jak słynny Tomek ( mały parowóz bajki ) wygląda naprawdę.
Sama nie mogłam go widzieć ( czego bardzo żałuję)  ale poinformowałam kilka osób i dzięki temu mam zdjęcia i filmik :)


  Parowozik, który przejeżdżał przez Wołów  to konkretnie  Ol49 - 69 ( taki jak tutaj ).
Jeszcze na chodzie i całkiem dobrze się ma. Zwykle można go oglądać na paradzie w Wolsztynie.
Przez Wołów przejechał sobie wraz z jednym wagonikiem retro.
Opis za parowozownia Wolsztyn .
 Jest to parowóz polskiej konstrukcji parowozu osobowego z roku 1949. Zastąpił wysłużone już w tamtym okresie  Ok1 i  Ol12. Jest to parowóz z małym naciskiem na oś co powodowało, że był eksploatowany na liniach kolejowych z nie za dobrą infrastrukturą czyli z szynami nie pierwszej jakości. Wspomniany parowóz ma małe przyspieszenie co powoduje, że nie nadaje się do ciągnięcia ciężkich składów pasażerskich.

                                                          Chwila dla maluszków.

  Troszkę trzeba było poczekać na ten parowozik. Jechał z ograniczeniem prędkości. Ale niektóre maluszki pewnie się cieszyły, że widziały dość ciekawą zabawkę. No bo jakaś taka wielka :) I głośno gwiżdże, i to z  daleka.
 Wracał sobie z Gali Parowozów w Jaworzynie Śląskiej .
   Tutaj filmik autorstwa Pauliny Bieniek.

Tutaj filmik autorstwa Pani Patrycji Natalii Sulikowskiej.


Zdjęcia mam z Brzegu Dolnego bo i przez to miasto przejeżdżał. Kolega powiadomił mnie, że jest tam z aparatem. W mojej blogerskiej głowie pojawił się pomysł - będzie wpis. Jarosław udzielił dyspensy na publikację zdjęć. I o to jest :) Tomek na żywo :)

*Autorem zdjęć jest Jarosław Iskra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz