niedziela, 1 listopada 2020

Anioły ciche skrzydła.

 Czy Anioły istnieją?...

Ależ tak.

I mają imiona...

Poranione dusze, czasem nieczyste, upadłe...

A te  inne, te tylko Twoje wspierają po cichu, czasem paciorkiem różańca, czasem determinacją popychają trochę dalej...

Ale są.

Patrzą z góry, z boku, nawet wcale nie wierzą w Twojego Boga a są. Bo wierzą, że Ty je słyszysz.

Ten cichy  trzepot skrzydeł słyszysz tylko przez sekundę, cień skrzydeł ukradzionym spojrzeniem kładzie Ci się na duszy. Czasem taki szary, zwyczajny jakiś. Niekiedy pełen blasku, że aż oczy zasłaniasz. A dziś delikatny, biały, puszysty...

I czujesz tę ulgę kiedy dostajesz wiadomości, że gdzieś tam dla Ciebie były, że o coś dla Ciebie prosiły... Że ubłagały. I masz to czego chciałaś.

I przez całe życie czujesz, że Cię strzegą...

Czasem zamiast materializacji patrzysz w czyjeś oczy i Wiesz, że Twój Anioł znowu tu jest i zawsze będzie.

Nie odleciał w tamtej chwili zwątpienia gdy... 

Gdy walił się świat po same fundamenty.

Teraz zerkasz i znowu jakby... Słyszysz cichy trzepot skrzydeł gdzieś tam obok, cichy szept "jesteśmy przy Tobie"...

Jestem i ja . 

Twój cichy Anioł Stróż.

Mam oczy matki, głos ojca, uśmiech przyjaciela.

Czasem położę Ci na drodze swoje platynowe a może śnieżnobiałe pióro.

A Ty przejdziesz obok i się uśmiechniesz.

Może podniesiesz a potem ... Potem delikatnie ucałujesz swoim oddechem podasz je dalej wiatrowi by mogło  nieść nadzieję innej duszy.

One istnieją.

Czujesz, że były takie chwile kiedy ktoś cicho przy Tobie był.

Tak cicho a tak mocno złapał za rękę.

Tak spokojnie patrzył na te zimne łzy, które po czasie były tylko nauczką.

Tyle skrzydeł i tyle dusz, które chcą się pod nie skryć.

Tyle piór, cichych potwierdzeń , że przy Tobie są.

Te ciche Anioły.