poniedziałek, 25 lutego 2019

Luty. A ja chcę Słońce.


                   Witam Kochani.

 Luty, luty, luty.
Jakiś bez weny ten miesiąc.
Niby wróciłam do pracy, niby wszystko jak było ale coś jakby czai się za rogiem.
Może podświadomie mam obawy, 8 marca znowu nie otrzymam rozwodu bo ktoś coś wymyśli.

 Luty tego roku zaczął się dobrze. Powinnam być zadowolona i nie wywoływać wilka z lasu.
Tylko wiecie. Uczono nas, żeby zbytnio nie okazywać zadowolenia bo coś tam.
Muszę się tego wyzbyć. Mam powód do zadowolenia to powinnam mieć uśmiech od ucha do ucha, bo uśmiechem można zarażać.
Chciałabym nadmienić, że jestem zodiakalną rybą. To dopiero jest dramat. Najpierw łazi smutna a za chwilę głupio się śmieje 😂
Weź taką zrozum. A jaka ona romantyczna niby. Wszystkich by swatała a sama się rozwodzi.

Dzisiaj jest jeden z gorszych dni.
 Myślę, że potrzebuję już dużo słońca, ruchu i wolności.
A przede wszystkim muszę się wyspać.
Takie dobre 12 godzin bez przerwy.
Wiem, wiem, że to dużo ale ja ostatnio mocno się spięłam z robotą i mam niedobory ;)

 Nie lubię ludzi męczących, jęczących i hipohondryków a sama jak bym mogła to bym tak pomarudziła.
Maaatko nie wyobrażam sobie ciągłego narzekania.
Ja się zaraz pozbieram. Ba nawet w dniu rozwodu pójdę sobie do galerii kupić coś fajnego na nową drogę życia.  No i chłopcom swym jakąś bluzę czy inne spodnie ;)
No i jak tak sobie wyobraziłam buszowanie po wieszakach to jakby lepiej mi się zrobiło.

Ale wracając do tematu.
Niech już będzie pięknie na tym dworze.
Marzec - to będą moje urodziny, imienimy.
Marzec to mój miesiąc.
I będzie dużo słońca.
Wówczas aż do listopada jestem bardziej radosna.
Ja jestem bardzo ciepłolubna.
Zimno mnie przeraża. Włazi mi wszędzie.
Głowa mnie swędzi od czapki.
Szaluk mnie tylko zrozumie i ponczo.
W bardzo zimne dni bez poncza sie nie ruszam nigdzie.
To taka trzecia skóra. Takie jakby futerrrrrko....
I rękawiczki. I weź pilnuj, żeby nie zgubić.
Brawa i szacun dla tych co nie gubią.
Ja zawsze gdzieś przesieję i łzy mam w oczach gdy zimno, ciemno, do domu daleko a ja już wiem, że ręce mi zmarzną bo rękawiczki wybrały wolność.

 Boże daj mi siłę do wiosny bo jak nie to chyba sobie tę wiosnę narysuję ;)


piątek, 22 lutego 2019

Little black dress celebrate - do kochania.

                                                                  Witajcie kochani.

 Witam się z Wami i serdecznie pozdrawiam.
Dzisiaj mam nowy zapach.
Odrobinę z przypadku bo myślałam nad innym a stanęło właśnie na little black dress celebrate.


 Jego siostrzany little black dress jest kultowym zapachem. Lubię go ale znam dziewczyny, które kochają go bardziej :)
 Jak to często bywa przypadkiem poznajemy coś, co ostaje z nami na dłużej.
 Przekonujemy się, zastanawiamy... To jakby małżeństwo takie. Szukamy pół życia i nagle okazuje się, że mogliśmy go mieć już dawno. Był tuż obok. Zawsze gdzieś się kręcił, a to się potarło kartkę w katalogu ale wydawał się za delikatny, zbyt grzeczny.
 Nadszedł dzień, że do mnie trafił. Mały, niewinny kartonik a w nim klasyczna buteleczka.


Zdjęłam z niej zamknięcie i nagle... poczułam, że to ten zapach gdzieś był w mojej głowie.
Przypomniał mi się tekst o zapachach. Link tutaj.
 To nie jest tak delikatne coś jak w katalogu o nie, nie.
To jest taka jakaś mieszanka z mojego życia.
 Najlepszych momentów. To jeszcze nic. Ten zapach właśnie otworzył mnie na wypróbowanie całej serii.

 Zapach ten jest zainspirowany szykiem i elegancją olśniewających kobiet. Pięknych, pewnych siebie, celebrujących swoją naturalną klasę. Kobietami, które Tobie mogą wydawać się zbyt wyniosłe a tak naprawdę są cudownie wyraziste. Może trochę się ich boisz, może masz obawę, że im nie dorównasz.


Kategoria zapachu jest orientalno - kwiatowa, a główne nuty zapachowe to : włoski olejek cytrynowy, jaśmin, drewno sandałowe, piżmo.

 Ta woda pachnie pięknie na płaszczu.
 Ostatnio kiedy wstałam do pracy i lekko nieprzytomna udawałam się do łazienki - gdy przeszłam obok swojego płaszcza właśnie ten zapach tak się cudownie zmienił, że byłam zszokowana. Niby to tylko avoniaczek a zaskoczył. Bardzo pozytywie.

Jest trwały, przepięknie się rozwija, pokochałam go i obawiam się, że nieprędko przekonam się do innych.
Przetestuję jeszcze tylko całą serię ( oczywiście gdy będą w cenach promocyjnych).